Słońce nie pozwoliło usiedzieć w domu. Pojechaliśmy nad zbiornik Próba z Agatką, Skerem i Dziadem. Puścilismy się nieznanymi drogami przez Dąbrówkę, Dębołękę. Po nocnym mrozie w dzień ziemia się rozmarzła i było baaardzo mokro, brudno i przyjemnie (szczególnie, że Dziad jechał na szosówce i śmiesznie ciął lód na kałużach) :) Powrót po zajściu słońca nie był już tak przyjemny, zrobiło się bardzo zimno.
Night biking. Jedna z fajniejszych wycieczek jakie oodbyłem. Przejazd przez las, wąską ścieżką po ciemku samemu to super sprawa, chociaż gdybym nie miał w uszach słuchawek z muzyką to niewiem czy bym się zdecydował wjechać do lasu. Jeż z którym mijałem się na ścieżce srogo mnie przestraszył. Trasa: dom-Mnichów-Ruda-żwirownia-Męka-dom
Znów wiatr, zaczynam mieć go dosyć. Z Sieradza wjechaliśmy z Witkiem i gurumtb do Warty gdzie mieliśmy spotkać się z Tomaszem. Najpierw próbowalismy jechać wzdłuż rzeki wałem ale wiatr skutecznie nas z niego "zdejmował" więc skorzystaliśmy z asfaltu :/ W końcu spotkaliśmy się we Włyniu. Dalej pojechaliśmy w kierunku E a potem na N w las. Tam pokręciliśmy się trochę "na pałe" (min. po mokradłach) i wyjechaliśmy w Rossoszycy. Stamtąd na S przez Miedźno, dalej lasem przez żwirownie i do Sieradza.
Generalnie wiało, pojechaliśmy z Tomaszem tak aby pierwszą połowę cisnąc pod wiatr a wracać na relaksie :). Trasa: Dom-Dąbrowa Wlk.-Zb. Próba-Tumidaj-Kliczków Wlk.-Kliczków Mały-Jasionna-Niedoń-Oraczew-Charłupia Wlk.-Kłocko-dom.
Chyba nie będę oryginalny jeśli napiszę, że jeżdżę bo lubię. Rower XC jest moim drugim rowerem na którym uskuteczniam wycieczki najczęściej po regionie. Pozostałą cześć czasu przeznaczonego na rowerowanie spędzam na rowerze dual/fr na którym jeżdżę głównie w górach.