Zubilewicz mówił, że będzie padać a ICM, że będzie sucho i... oczywiście ICM miał racje :) Pogoda miodzio bo z bardzo słabym wiatrem ale i tak profilaktycznie postanowiłem jechać na zachód żeby do domu mieć łatwiej. Najpierw do Charłupii Wielkiej, potem do Rakowic.
Dalej jadąc z Rakowic w kierunku zachodnim napotkałem stary budynek. Cały czas zastanawiam a się do czego mógł służyć dlatego, że stoi w środku pola w odległości ok. 1 km od centrum wsi. Kiedyś miał trzy kondygnacje a teraz ktoś go wypatroszył i stoi tak samotnie. Miałem ochotę tam zostać dłużej bo to świetna miejscówka na zdjęcia ale jednocześnie chciałem dokręcić trochę kilometrów a czas naglił więc pojechałem dalej. Potem do Kobierzycka i przez Kościerzyn do domu.
Dzisiejszą wycieczkę sponsorowały konstrukcje budowlane i Coheed And Cambria :)
Komentarze (10)
ATERA SIGNO jakieś niemieckie (dobre bo niemieckie ;)). Ale to tylko mocowanie do relingów i belki poprzeczne, reszta stara - Mont Blanc.
Toyka ma już bagażnik na relingi więc... jasne, że się zmieszczą, ale jadę do Łodzi na sobotę, w niedzielę wcześnie wyjadę - lipa ogólnie :( ...i jeszcze kolano mi siada, chyba przez źle ustawione SPD :(
Poczekajcie na mnie z tym wyjazdem (wedle życzenia Skera)... hmmm tak z miesiąc poczekajcie, bo w przyszły weekend zabieram Olę do domu, więc roweru nie biorę :)
w miescie by sie taki budynek nie utrzymal ;)) byłby zaraz łobsikany, łobbutelkowany i jednym słowem mówiąc - łobżulowiony :D A tak to masz fajną gratkę dla bikestatowych turystów ;))) Fajne Ci te fotki wyszły :) I ten rowerek spoglądający przez drzwi...... ;) hehehe chyba czeka na swą jedyną :D Pozdrawiam :D
Chyba nie będę oryginalny jeśli napiszę, że jeżdżę bo lubię. Rower XC jest moim drugim rowerem na którym uskuteczniam wycieczki najczęściej po regionie. Pozostałą cześć czasu przeznaczonego na rowerowanie spędzam na rowerze dual/fr na którym jeżdżę głównie w górach.