BikeOrient Prolog 2008 czyli pierwsza solydna jazda rowerowa w nowym roku. Szczegółowy opis jest już u Tomasza więc będzie szybko. Spotkaliśmy się w Warcie tak żeby było w miarę po drodze do Łodzi ale jednak musieliśmy się wrócić do Sieradza po wspomniane już przez Tomasza buty (nie wiem czyje ale zabrać trzeba było :) Dalej pognaliśmy do Baru pod Złotym Leszczem..tfu pod Modrzewiem, gdzie była baza rajdu. Start odbył się o 11:00. Pierwsze punkty poszły bardzo łatwo. Małe problemy były ze znalezieniem pkt. 4 podpisanego jako wyspa. Z drogi wyglądał mniej więcej tak:
Pkt. 2 nazwać można punktem płaczu :) Najpierw chwile szukaliśmy go w lesie (to był chyba najbardziej skryty punkt).
Po odnalezieniu i ruszeniu dalej okazało się, że Tomasz ma kapcia. Przez chwile pomyślałem sobie "uff dobrze, że to nie u mnie, nienawidzę zmieniać dętki w takim syfie" po czym przystąpiłem ochoczo do pomocy Tomaszowi:
Jednak po wymianie i przejechaniu kilkudziesięciu metrów los nie oszczędził również mnie:
Dalej fajny był pkt. 1 na którym trzeba było policzyć wszystkie snopki słomy:
Później to już tylko jechaliśmy i jechaliśmy a rower z każdym km stawał się coraz cięższy i cięższy. Na ostatnich podjazdach przed metą musiałem ostro walczyć z sobą żeby nie zsiąść z roweru. Wziąłem za mało żarcia i trochę się wypompowałem. Ostatecznie zaliczyliśmy wszystkie punkty ale nie zmieściliśmy się w limicie czasu. Przyjechaliśmy na metę około 35 min po czasie. Wyników jeszcze nie było jak odjeżdżaliśmy ale na pewno wkrótce pojawią się na stronie BikeOrientu
Komentarze (8)
Przy pomocy gałęzi zrobiła pół frontflipa ;) i to parę min po Twoim telefonie :)
"Małe problemy były ze znalezieniem pkt. 4 podpisanego jako wyspa. Z drogi wyglądał mniej więcej tak" hahaha no dokładnie, z drogi to on wcale nie wyglądał :D
Chyba nie będę oryginalny jeśli napiszę, że jeżdżę bo lubię. Rower XC jest moim drugim rowerem na którym uskuteczniam wycieczki najczęściej po regionie. Pozostałą cześć czasu przeznaczonego na rowerowanie spędzam na rowerze dual/fr na którym jeżdżę głównie w górach.