Na BikeOrient pojechaliśmy

Niedziela, 1 lipca 2007 · Komentarze(16)
Kategoria XC
Na BikeOrient pojechaliśmy w sobotę wieczorem w składzie Agata, Ja, Woz i Sker. W Wolborzu spotkaliśmy się z Tomaszem, Kosmą i Agenciarą którzy polecili nam nocleg w gospodarstwie agroturystycznym w którym spali, w Bogusławicach. Na miejscu, trochę po omacku rozbliliśmy namioty i rozpaliśmy grilla. Siedząć i wciągając kiełbaski zapijane piwem wymyślaliśmy egzotyczne produkty wegetriańskie jak np. filet sojowy z kością.



W niedziele rano pojechaliśmy na rowerach do biura zawodów. Na miejscu spotkaliśmy Młynarza i Zielaka który jednak z powodu zepsutego barku nie startował w rajdzie. Przyweźli od Błażeja oryginalne, jeszcze ciepłe, ręcznie wycinane naklejki BikeStats :) Mapy rozdano chwilę przed startem. Do zaliczenia było 10 pkt kontrolnych.



Na pierwszy pkt (nr 8) ruszyliśmy wraz z Kosmą, Młynarzem i Agenciarą. Jego znalezienie nie sprawiło nam problemu. Tam spotkaliśmy Pixona z kumplem. Zdecydowaliśmy, że przyjmujemy wariant południowy czyli okrążamy zbiornik od południa po czym wszyscy ruszyli ochoczo na pkt 2 na którym był pkt żywieniowy :)



Po szybkim bufecie na pkt 2 pojechaliśmy szukać ukrytego w wysokiej trawie przy mostku pkt 10:




Dalej do pkt 7 położonego w okolicy Zarzęcina był bardzo długi odcinek prowadzący przez Sulejów i dalej niebieskim szlakiem przez las. Na tym odcinku Sker znany ze swojej nietuzinkowej wagi złamał pręt od siodła. Od tej pory przez kolejne 50 km jechał siedząc na jednym pręcie :) Początkowo mieliśmy mały problem z odnalezieniem pkt 7 i tam podzieliśmy się na dwie mniejsze grupki.




Dalej zaliczyliśmy pkt 9, 5 i 3 - położony nad samym brzegiem zbiornika:



Następny pkt nr 1 położony w miejscowości Twarda był drugim pkt żywieniowym, jednak niewiele z tego jedzenia tam zostało :) Z niego pojechaliśmy przez zaporę w Smardzewicach na poszukiwania pkt 4 do którego najpierw próbowaliśmy dotrzeć szlakiem rowerowym który jednak okazał się miejscami nieprzejezdny ze względu na piach przez co straciliśmy parę minut.



Po jego zaliczeniu został nam ostatni pkt nr 6. Szybko go znaleźliśmy i ruszliśmy do Wolborza. Na metę wjechaliśmy z czasem 5:15 co dało nam miejsca ok. 40 na 80 startujących zawodników. Kilkanaście minut pożniej na mecie pojawiła się druga część naszej początkowej grupy czyli Kosma, Młynarz, Agenciara, i Pixon z kumplem. Na miejscu oczywiście od dłuższego czasu siedział już Tomasz. Zajął 5 miejsce z czasem 3:21 (chyba). Ogólnie impreza przednia, organizatorzy zapowiedzieli, że za rok też się odbędzie. Pewnie wtedy grupa BikeStats będzie już conajmniej 2 razy większa.

Komentarze (16)

A Ty Pyszard też we Wrocku studiujesz?!

Mlynarz 04:05 poniedziałek, 9 lipca 2007

Superman to Woz, znany w swojej rodzinie jako Adam, ten rybak na pierwszej fotce ;)

pyszard 12:45 niedziela, 8 lipca 2007

A pozycja na supermana to czyja specjalność?
bo już któryś raz ją widze ;)

blase 09:13 niedziela, 8 lipca 2007

no niestety Sker musiał jeszcze w niedziele jechać do Wrocka, tak z chęcią byśmy zostali na grilla, ale nie ma tego złego, za rok napewno pogrillujemy a może jeszcze gdzieś wcześniej... :)

pyszard 08:27 niedziela, 8 lipca 2007

Sympatyczne foty masz Pyszardzie! :D

Bike Orient to była w 100% udana impreza.
Szkoda tylko, że nie było Was na drugim grillu :D
A ja żałuję, że nie mogłem być na pierwszym :)

Pozdrawiam i do następnego!

Mlynarz 08:01 niedziela, 8 lipca 2007

Fajna relacja ;)
Było super ;))))
Pozdrawiam wraz ze smalcem sojowym i z szynką sojową z kością ;]

kosma100 05:10 czwartek, 5 lipca 2007

Pozdrowienia od Piotrkowskiej Grupy Rowerowej i do zobaczenia za rok

Rosiu 02:58 środa, 4 lipca 2007

Tomek tak zasuwał by dotrzeć pierwszy na metę, że pewnie mu się widok rozmywał. Także nie spodziewajcie się wielkich rewelacji :P

Pixon 14:32 wtorek, 3 lipca 2007

Zgadzam się z Pyszardem. :)
Też czekam, co Tomasz ma nam do przekazania.
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 10:47 wtorek, 3 lipca 2007

Tomasz, nie skrzydełka, nie komentarze tylko za relacje się weź :)

pyszard 10:10 wtorek, 3 lipca 2007

skrzydełka sojowe... mmmm palce lizać :p

Pixon > nie śpiesz się tak, po drodze jeszcze przecież dwa harpagany będą :)

tomalos 09:34 wtorek, 3 lipca 2007

Wspaniale było co tu dużo pisać. Kto nie był niech żałuję. Będzie miał za to okazję za rok.

Dobra, a teraz przyznać się kto ma gdzieś takie wtyki żeby ten rok jakoś szybciej minął :D

Pixon 00:29 wtorek, 3 lipca 2007

hahah trzebabyło jechać z nami :D zajechalismy nieco później, ale za to z nieba lał się złoty napój dla ochłody :D :D :D ups ;-)

Aga 22:33 poniedziałek, 2 lipca 2007

hmm, chciceć to może chcieliśmy ale czas naglił, tzn. do limitu mieliśmy spory zapas ale Tomasz czekał już na mecie, nie chcieliśmy żeby się tam nudził :) Napewno dziś wieczorem posypią się kolejne relacje.

pyszard 10:33 poniedziałek, 2 lipca 2007

A na plaży nie chcieliście zostać dłużej?

Fajna relacja wygląda że impreza bardzo udana:)

blase 10:18 poniedziałek, 2 lipca 2007

Ładna relacja. :)
Mam nadzieję, że inni uczestnicy BIKEstats też się postarają. ;)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 10:16 poniedziałek, 2 lipca 2007
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa latde

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]