Udało wyciągnąć się Agatke na dłuższe rowerowanie :D Pojechaliśmy najpierw do Zduńskiej Woli przez Męke, Męcką Wole i Izabelów. Jechało się super, świetne "baranki" na niebie i zapach truskawek w powietrzu :)
Ze Zdw mieliśmy jechać do Sieradza przez Rzechtę ale zdecydowaliśmy, że wskoczymy jeszcze do Magdy do Burzenina na pyszną sałątkę i jajka. Pojechaliśmy więc przez Poręby w kierunku Zapolic. Jakieś 2 km przed Zapolicami odbiliśmy w prawo polną drogę na Beleń przy której zobaczyliśmy fajne urządzone M1:
W Beleniu wyjechaliśmy niestety na dole czyli do Strońska mieliśmy dwa krótkie ale całkiem intensywne podjazdy. W Strońsku zaliczyliśmy niemal kultowy zjazd po płytach w dolinę Warty.
Dalej to już standartową pętlą Strońsko-Burzenińską czyli przez Jeziorko, Korzeń i Strumiany. W Burzeninie Magda przywitała nas zimną wodą cytrynową, wspomnianą sałatką i jajkami (na miękko oczywiście :) Po małym odpoczynku do Sieradza wróciliśmy trasą ostatnio opracowaną z Wozem czyli przez Strzałki, Będków i Świerki.
dziwnych ? Tomasz jechał na krosówce :P ale nie przecze, wkręciłam się ostatnio w robienie takich dłuższych wycieczek, tylko musze rame zmienić i może wkrótce też się zaloguje na BS :P
no co ja słyszę!? Agata nie chce na rower? to na siłę ją ;) Ale z drugiej strony jak bym miał przejechać 70 km na tych waszych (dziwnych ;P) rowerach to też było by mnie ciężko wyciągnąć ;P
Chyba nie będę oryginalny jeśli napiszę, że jeżdżę bo lubię. Rower XC jest moim drugim rowerem na którym uskuteczniam wycieczki najczęściej po regionie. Pozostałą cześć czasu przeznaczonego na rowerowanie spędzam na rowerze dual/fr na którym jeżdżę głównie w górach.